Czasem słowa nie wystarczą, zwłaszcza te pisane. Dlatego też powstają filmy, ponieważ przy pomocy ruszającego się obrazu i dźwięku odbieramy przekaz lepiej, jest nawet nadzieja, że wtedy więcej zostaje w pamięci. W naszych czasach przeżywamy rozkwit radosnej twórczości video autorstwa różnych osób, najczęściej jakość materiałów jest wątpliwa, ale zdarzają się też perełki. Z pewnością dostępność do dobrej jakości sprzętu, trochę nauk zaczerpniętych z poradników online i odrobina wyczucia mogą przynieść bardzo ciekawe rezultaty.
Nie wiem czy czytujecie bloga Graperadio.com. Jeśli nie, to zacznijcie;) Masa ciekawych artykułów, dużo multimediów. Jednym słowem ciekawie. Ostatnio tam właśnie natknąłem się na krótki film, którego tytuł brzmi właśnie „Zapach czerni”. Nie powiem zbyt dużo o jakim to regionie winiarskim, nie powiem też dlaczego o czerni, a nie o filolecie czy też jakimkolwiek innym, dowolnym kolorze. Po prostu obejrzyjcie. W ten sposób możemy bardziej dotknąć lokalnego świata wina, który zachwyca swoim bogactwem. Ukryty pod korcem, nie na świeczniku, ale jakże pociągający… Wybierzcie sobie wersję HD, potem tryb pełnego ekranu i relaks gwarantowany!
