Nazwa: Periquita
Kraj: Portugalia
Region: Vinho Regional Península de Setúbal
Rocznik: 2007
Szczepy: Castelão, Trincadeira i Aragonez
Zawartość alkoholu: 13%
Typ wina: czerwone, wytrawne
Cena: 29,90 PLN.
Miejsce zakupu: GrandCru (ul. Wyczółki, Warszawa)
Data degustacji: 22.05.2011
—
Oko: Dojrzałe truskawki, przejrzyste. Klarowne.
Nos: Potężnie zaskakujący. Skórzano-tytoniowe aromaty na pierwszym planie. Zaraz potem wyczuwalna zaparzona przed chwilą czarna kawa. Bez wirtuozji i wysofistykowanej (wymyśliłem nowe słowo?) złożoności, ale z pewnością jest ciekawie. Po jakimś czasie w kieliszku zrobiło się ziemiście z nutami dojrzałej jeżyny.
Usta: Wysoka kwasowość, słabe garbniki, niemal ich brak. Bez struktury, brak mu tego czegoś. Za trzy duchy można spotkać ciekawsze wina jeśli chodzi o to, co oferują usta. Jeśli ktoś lubi podwyższoną kwasowość, to będzie umiał ucieszyć się tym winem. Końcówka? Prawie jej nie ma;/ a nawet jeśli jest, to tylko w formie pieprzowej z zieloną gałązką, a to ostatnie niczego dobrego nie wróży…
Dodatkowe informacje: Gdyby tak winem raczyć się dla samego zapachu, to chciałbym pic to wino na co dzień, a że tak nie jest, tak więc pewnie szybko nie wrócę do tej butelki.