Dla „wtajemniczonych” wiadomo, że to kraina win białych. Osobiście jestem bardzo ciekawy co wyniknie z tej inwestycji. Mam nadzieję, że ten producent podwyższy poprzeczkę jakościową i pozostali produceni pójdą tym tropem.
Już dziś polecam Wam próbowanie win z Friuli, jako ciekawa alternatywa dla dobrze znanych i na codzień pijanych flaszek.
Więcej informacji na WineSpectator.com
[UPDATE]
Dobrze wiedzieć, że „Ktoś” czuwa. Dostałem właśnie mail wyjaśniający dokładniej historię skrótowo opisaną przeze mnie. Gwoli ścisłości – ostatnia notka WS mówi, że rodzina Frescobaldich wykupiła ostatnie 30% udziałów, stając się w 100% właścicielem Frulijskiej posiadłości.
Ich wina były już polewane nawet do kieliszków Polskich degustatorów i ponoć, wcale nie wycisnęły maksymalnej jakości z potencjału regionu – są lepsi.
Więcej grzechów nie pamiętam.