Viniculture.pl – Blog o winie

Alkohol i terroir

Na temat samego pojęcia terroir jutro będzie więcej, a dziś podsumowanie degustacji, która odbyła się w zeszłą sobotę u Jurka Kruka w sali degustacyjnej 4Senses.

E&C Wine

Organizatorem degustacji był Erik Christiansen, który w tandemie z Chris’em Kohlwes’em prowadzą firmę E&C Wine. Reprezentują interesy kilkudziesięciu producentów wina z Kalifornii. Dzięki nim np. WinKolekcja ma w swojej ofercie takie pozycje jak Educated Guest czy Fat Monk. Erik i Chris chcieli rozpocząć debatę na temat win Kalifornijskim, o których prawie się nie mówi w naszym kraju i postanowili rozpocząć debatę. Zaproszono kilka osób piszących o winie w ten, czy inny sposób.

W naszych kieliszkach znalazło się kolejno 26 win. Tylko 5 białych, pozostałe czerwone. Jakie są moje wrażenia?

Alkohol

Trudna sprawa. Na świecie wszędzie mówi się o problemie wysokiej zawartości alkoholu w winach z Nowego Świata. Ten problem dotyczy jak najbardziej win kalifornijskich. Jeśli spojrzycie na listę win, zamieszczoną poniżej, to szybko zrozumiecie o czym mówię. Wysoka zawartość alkoholu, jako cecha sama w sobie, nie jest problemem. To co ów problem powoduje, to fakt, że alkohol nie zawsze jest zintegrowany, jakby odstaje od wina i wybija się na pierwszy plan. Nie każdy lubi takie wina. Dużo słońca=dużo alkoholu, ale również duża ekstraktywność owoców – czasem miałem wrażenie, że zamiast kieliszka, powinienem był dostać nóż do krojenia Cabernetów lub nóż do masła, by Chardonnay posmarować kromkę chleba…;)

Terroir

W każdym z jego win, było coś więcej niż tylko alkohol i koncentracja owocu.

Steve Heimoff bronił terroir kalifornii (tego, że coś takiego w ogóle tam istnieje). W trakcie degustacji mieliśmy kilka map do dyspozycji. Może to tylko moje, błędne wrażenie, ale ja tych regionów nie widziałem. W jakiś sposób duża część win była taka sama, podobny styl. Być może to efekt parkeryzacji; wszystkie wina są robione pod paletę tego, który rozdaje karty, poniża i wywyższa. Jednak brakuje mi finezji i zróżnicowania wśród degustowanych win. Uczciwie przyznaję, że ten problem nie dotyczy wszystkich win, ale o tym kawałek dalej.

Z innej beczki

Do owoców całej degustacji dorzucam dwie ciekawostki:

– w Kalifornii istnieje pojęcie „neutral oak” – oznacza to beczkę, w procesie produkcji której nie ingerowano w drewno (nie była opalana lub poddawana innemu procesowi, który może mieć wpływ na aromaty dojrzewającego w nim wina).

– zwróćcie uwagę na fakt, że amerykańskie AVA (American Viticultural Area) dopuszcza w wielu przypadkach produkcję wina, na którego etykiecie widnieje nazwa odmiany winorośli np. Cabernet Sauvignon, a które zostało zrobione przy użyciu jeszcze kilku innych szczepów. Warto o pamiętać, że Cabernet Sauvignon niekoniecznie oznacza 100% tego szczepu.

Ulubieńcy

Było kilka win bardzo udanych, udanych w mojej skromnej opinii. Jak tylko dodam je jako notki degustacyjne, to część win z poniższej listy zamieni się w linki.

Chciałbym o czymś jeszcze napomknąć. Perełka. Jeden z testowanych producentów wydał się być wyjątkowym strzałem – Peter Franus. W każdym z jego win, było coś więcej niż tylko alkohol i koncentracja owocu. Każde było inne, miało swój styl. Bardziej złożone, coś się działo w środku, dawało nadzieję, na lepsze jutro.
Jeśli jesteś importerem, czytasz ten tekst i być może zastanawiasz się nad uzupełnieniem swojego portfolio o jakieś porządne wina w Kalifornii, to polecam tego producenta z czystym sercem.

Na wyróżnienie zasługuje też porządny Zinfandel z winnicy A.G. di Arie oraz dwa wina ze szczepu Cabernert Sauvignon – Vineyard 7&8 oraz Bennett Lane Reserve. Zważywszy na cenę dwóch ostatnich, to moje typowanie nie jest wielkim zaskoczeniem;). Ciężko nie powiedzieć więcej o charakterystycznym Zinfandlu skoro mowa o Kalifornii. Do pierwszego, wymienionego powyżej wina dorzucę jeszcze ładnie ułożone i ciekawe wina od Petera Franus’a (Brandlin Vineyard) oraz Hendry „Blocks 7&22” z potężnymi taninami i czarnymi wiśniami w nosie, przeplatającymi się z czarną, paloną kawą.

Oto lista degustowanych win.

1. Cerviche, 2009, Central Coast, Sauvignon Blanc (Sauvignon Blanc 93.5% / Chardonnay 6.5%), alkohol: 13,9%, cena: ok. 70 zł.
2. R&B Cellars, „Seranade in Blanc”, 2009, North Coast, Sauvignon Blanc, alkohol: 11,5%, cena: ok. 70 zł.
3. Peter Franus, 2009, Napa Valley, Albariño, alkohol: 13,5%, cena: ok. 135 zł.
4. Vineyard 7&8, 2005, Napa Valley, Chardonnay, alkohol: 14,5%, cena: ok. 200 zł.
5. Bennett Lane, 2009, Napa Valley, Maximus White Feasting Wine (90% Sauvignon Blanc, 10% Chardonnay), alkohol: 14,5%, cena: ??? zł.
6. C.G. di Arie, 2006,  Amador County, Syrah, alkohol: 14,5%, cena: ok. 100 zł.
7. Bonneau, 2008, Sonoma Valley, Petite Sirah, alkohol: 14,7%, cena: ok. 140 zł.8. Miner „Gibson Ranch”, 2008, Mendocino, Sangiovese, alkohol: 14,2%, cena: ok. 150 zł.
9. Bonneau, 2008, Los Carneros, Pinot Noir, alkohol: 13,6%, cena: ok. 180 zł.
10. Miner  „Stagecoach Vineyard”, 2007, Napa Valley, Merlot (90% Merlot, 5% Malbec, 5% Cabernet Franc), alkohol: 14,4%, cena: ok. 245 zł.
11. Hendry HRW, 2007, Napa Valley, Cabernet Sauvignon, alkohol: 13,9%, cena: ok. 170 zł.
12. Peter Franus, 2007, Napa Valley, Cabernet Sauvignon (85% Cabernet Sauvignon, 10% Cabernet Franc, 5% Merlot), alkohol: 14,9%, cena: ok. 190 zł.
13. Bennett Lane, 2006, Napa Valley, Cabernet Sauvignon (94% Cabernet Sauvignon, 4% Petit Verdot, 2% Malbec), alkohol: 14,7%, cena: ok. 245 zł.
14. Vineyard 7&8, 2004, Napa Valley, Cabernet Sauvignon, alkohol: 14,8%, cena: ok. 465 zł.
15. Bennet Lane Reserve, 2006, Napa Valley, Cabernet Sauvignon, alkohol: 14,5%, cena: ok. 800 zł.
16. Vin-de-Cuisine, 2007, California Bucatini Red, kupaż: Zinfandel 51%, Syrah 35%, Cabernet Franc 14% alkohol: 13,9%, cena: ok. 59 zł.
17. Bennet Lane, 2006, Napa Valley, Maximus Red Reasting Wine, kupaż: 64% Cabernet Sauvignon, 19% Merlot, 9% Syrah, 5% Malbec, 3% Petit Verdot, alkohol: 14,5%, cena: ok. 175 zł.
18. Peter Franus, 2006, Napa Valley, Red Wine, kupaż: 70% Cabernet Sauvignon, 20% Merlot, 10% Cabernet Franc, alkohol: 14,8%, cena: ok. 250 zł.
19. Miner „The Oracle Red Wine”, 2006, Napa Valley, kupaż: 50% Cabernet Sauvignon, 23% Cabernet Franc, 17% Merlot, 5% Malbec, 5% Petit Verdot, alkohol: 14,4%, cena: ok. 280 zł.
20. R&B Cellars „Swingsville”, 2007, Lodi, Zinfandel (91% Zinfandel, 9% Petite Sirah), alkohol: 14,8%, cena: ok. 79 zł.
21. C.G. di Arie, 2008, Sierra Foothills, Zinfandel (78% Zinfandel, 9% Primitivo, Petite Sirah, 4% Tempranillo), alkohol: 14,3%, cena: ok. 95 zł.
22. Starry Night, 2008, Lodi, Zinfandel, alkohol: 14,9%, cena: ok. 100 zł.
23. Peter Franus, 2008, Napa Valley, Zinfandel (85% Zinfandel 10% Syrah, 5% Grenache), alkohol: 15%, cena: ok. 160 zł.
24. Starry Night „The Caboose”, 2008, Alexander Valley, Zinfandel, alkohol: 15,8%, cena: ok. 175 zł.
25. Peter Franus, 2008, Napa Valley, Zinfandel (92% Zinfandel 8% Charbono, Mourvèdre, Carignan), alkohol: 15,5%, cena: ok. 195 zł.
26. Hendry „Blocks 7&22”, 2007, Napa Valley, Zinfandel alkohol: 15,1%, cena: ok. 225 zł.

Podane ceny win są estymacją firmy E&C Wine.

Sstarwines również wrzucił podsumowanie degustacji. Fajny tekst, polecam.

Exit mobile version